Dlaczego śmieszy nas język słowacki?
Są takie zwroty, które budzą w nas ogólną wesołość. Niekiedy są to pojedyncze wyrazy (jak chociażby hiszpański „zakręt” lub słoweńska „koszula”), innym zaś razem los ma na tyle duże poczucie humoru, że tworzy dłuższe zbitki słowne (czego przykładem może być utwór „Alane” wykonywany przez Wesa Madiko w kameruńskim języku duala). Jeśli jednak patrzeć bardziej przekrojowo, zdecydowanie najzabawniejsze są dla nas języki nam najbliższe – takie jak język słowacki, czeski czy rosyjski. Skąd bierze się ta zależność? I czemu niektóre zwroty po słowacku są na tyle zabawne, że zanosimy się śmiechem?
Tłumaczenia słowacki, czyli historia o wspólnych przodkach, którzy rozbawiają do łez
Chociaż wydaje się to wręcz niemożliwe, to jednak należy pamiętać, że język słowacki, podobnie jak inne języki świata, przeszedł bardzo długą drogę do tego, aby występować współcześnie w obecnej formie. Kto czytał dzieła Szekspira w oryginale czy choćby treny Jana Kochanowskiego wie, że na przestrzeni kilkuset lat język potrafi zmienić się nie do poznania. I to właśnie ewolucja jest przyczyną humoru i tłumaczy, czemu zwroty po słowacku śmieszą do łez.
Ten sam rdzeń – zupełnie inne znaczenie
Zgodnie z teorią ewolucji języka, każde słowo występujące w słowniku musiało niejako „udowodnić” swoją siłę – czyli dowieść, że jest na tyle silnie osadzone w kulturze, aby nie zostać wypartym przez inne sformułowania. Jednak różnice kulturowo-społeczne sprawiły, że po rozdzieleniu języka Słowian niektóre wspólne wyrażenia zmieniły swoje znaczenie – ze względu na „wyparcie”, spora część słowackich słów jest niejako zrozumiała (np. „chytrý, czyli „zmyślny”), choć wymaga to dużej gimnastyki intelektualnej i cofnięcia do rdzenia „chytrości”.
Zupełnie innym przykładem tego typu zabiegu mogą być niezwykle zabawne dla polskiego słuchacza słowackie odjazdy, czyli… „odchody”. I choć na pierwszy rzut oka nazwa ta brzmi absurdalnie, to jednak nawet polskim okiem logika ukryta w tym wyrażeniu ma sens: spójrzmy bowiem na dwa elementy:
- przedrostek „od”, oznaczający, podobnie jak w języku polskim, oddalanie, rozumiane jako migrację od centrum (ogniska) na peryferia,
- rdzeń „chod”, który jednoznacznie kojarzy się z poruszaniem się, chodem (lub szerzej: jazdą).
I nie ulega wątpliwości, że gdyby nie zupełnie inne konotacje tego słowa w języku polskim, mogłoby ono równie dobrze występować na polskich terminalach autobusowych. Choć w gruncie rzeczy, chodzi o to samo!
Język słowacki: jak jeszcze może rozśmieszyć? Te tłumaczenia słowacki warto znać!
Niektóre zwroty po słowacku, nawet pomimo sensownego tłumaczenia (jak w przypadku „odchodów”), po prostu zwalają z nóg. Czemu? Winą jest – a jakże – zupełnie inne podejście do rozumienia rdzenia. Po co bowiem zawracać sobie głowę „lodem”, skoro można zauważyć, że jest po prostu czymś „zamrożonym”? Albo po co szukać określenia dla mordercy, skoro wiadomo, że jego zadaniem jest „zabijanie”? Warto poznać niektóre tłumaczenia słowacki – choćby po to, by spróbować poszukać ścieżki, jaką ten język obrał kilkaset lat temu!
lody – zmrzlina,
- palenie – fajčenie,
- kara – pokuta,
- łaska – milosť,
- toaleta – záchod,
- morderca – zabijak,
- kawaler – slobodný,
- kantor – zmenáreň,
Co jeszcze bawi w języku słowackim?
Przede wszystkim: zdrobnienia. A raczej fakt, że polskobrzmiące zdrobnienia w rzeczywistości nie są infantylizowaną formą wyrazu. I tak, „grypa” to „chrípka”, „obciążenia finansowe” to „poplatky”, zaś „karetka pogotowia” to… „záchranka”
I na koniec hit: tłumaczenia nazw filmów i seriali
O tym, że swojsko brzmiące słowiańskie wyrażenia nie mają szans w starciu z poważnym językiem polskim czy oryginalną angielszczyzną, nie trzeba nawet wspominać. I choć do klasyki przeszły takie stwierdzenia jak „ja jsem netoperek” czy „neubijejte pane terminatore” (akurat stosowane w odniesieniu do języka czeskiego, choć wobec braku słowackiego dubbingu adekwatne również do języka Słowaków), to jednak sporo z nich (w tym również te wyżej wspomniane) są jednak wytworem polskiego humoru. Nie ma w tym jednak ziarna prawdy – istnieją takie tytuły, które po słowacku potrafią rozbawić do łez. Z serialem „Breaking Bad” na czele. A raczej: z serialem „Perníkový tatko”!
Ciekawi Cię, dlaczego język słowacki rozbawia nas do łez? Przeczytaj i sprawdź, jakie są przyczyny tego, że zwroty po słowacku mają tak silną moc rozśmieszania!